Z okazji pełni księżyca zapraszamy na rytualne, pustynne szaleństwa. Dziś będziemy wzywać diabła za pomocą benzyny i bajeranckiej zapalniczki. W programie cała noc skakania przez ognisko, opowiadanie strasznych historii o gadach i płazach, może wpadną motocykliści, a może indianie. Na pewno będą muzycy z Ruby the Hatchet. Podobno grają pierwszorzędne rokendrolowe posępności, a wokalistka jest naprawdę gorąca.
Gdy rankiem zrobi się zimno, owiniemy się flagą, dopalimy resztki, a potem ruszymy dalej. Najlepiej każdy w swoją stronę, żeby opowiadać innym o niezapomnianych chwilach z "Ouroboros".
To ja tylko dodam: Jak ktoś chce posłuchać, to płyta jest na bandcampie:
OdpowiedzUsuńhttp://thehatchet.bandcamp.com/music